
1.Pierwszy krok robimy w sklepie kupując nowy filtr kabinowy - osobiście nie widzę różnicy w filtrowaniu między najtańszym KOREA z IC (coś ok. 23zł), OE od konradoo (ok 20zł) czy SCT (podobna cena), a knehtem za ponad dwa razy tyle. Moim zdaniem nie warto przepłacać, lepiej kupić dwa tańsze i wymienić dwa razy do roku bo filtr ten odpowiada za powietrze którym oddychamy

W sklepie oprócz filtra kupujemy spray do odgrzybiania klimatyzacji w postaci pianki w zestawie z wężykiem (teraz używam firmy moje auto nano, wcześniej miałem CRC i ten drugi był moim zdaniem trochę lepszy). Uważamy, żeby sprzedawca nie sprzedał nam tzw. "granatu", czyli małej puszki, którą się blokuję w pozycji "psikaj!", włącza klimę, obieg wewnętrzny i ten "cudowny" środek ma odgrzybić klimatyzację



Potrzebujemy jeszcze śrubokręta krzyżakowego (fajna do tego jest tzw. gruszka - czyli krótki śrubokręt), lub klucza nasadowego 7.
Tak powinien wyglądać nasz zestaw (no, może bez tego dywanika, bo on w aucie powinien być


2.Teraz "nurkujemy" pod schowek i widzimy czarny dekiel przykręcony 4 wkrętami:

3.Odkręcamy wkręty, pociągamy dekiel "w dół" i widzimy kawałek ramki filtra:

4.Chwytami za uchwyt i wyciągamy filtr (w pewnym momencie filtr musimy zgiąć bo inaczej się nie da go wyjąć), przy wyciąganiu trzeba uważać, żeby jakimś cudem filtr nie pogiął lamelek parownika i go nie uszkodził.
Tak wyglądał filtr po ponad półrocznym użytkowaniu:

(na zdjęciu nie widać ale między lamelkami dużo pyłków, kawałków liści i innych śmieci, PS. Ten filtr nowy był biały, nie czarny - węglowy)
Zerkając w miejsce po filtrze po lewej stronie widzimy parownik:

5.Teraz na podłogę pod miejscem na filtr podkładamy jakąś szmatę na ew. płyn który może wyciec.
6.Otwieramy maskę, i od strony pasażera, na ścianie grodziowej widzimy gumowe kolanko:

7.Ściągamy je - (jest ono tylko wciśnięte na plastikową rurkę, nie ma żadnego kleju więc nie powinno stawiać oporu), i przez dziurkę wkładamy aplikator (wężyk) który dostaliśmy z preparatem do odgrzybiania. Wężyk wkładamy do momentu aż będzie stawiał lekki opór.
8.Teraz aplikator łączymy z puszką i wpsikujemy piankę (możemy psikać i jednocześnie ruszać rurką żeby preparat pokrył cały parownik. :

Gdy pianka zacznie wychodzić otworem, przechodzimy do wnętrza i tam psikamy prosto na parownik od strony filtra.
9.Teraz zakładamy gumowe kolanko i czekamy aż cały preparat wypłynie (zależy od firmy, ale czasu na



Kroki 7-9 powtarzamy kilka razy (zależy od zabrudzenia parownika i ilości piw które kupiliśmy żeby umilić czas oczekiwania na "wykapanie" płynu


Teraz wkładamy nowy filtr, żeby go włożyć musimy go lekko wygiąć, a nawet czasem nawet złamać plastikową ramkę (filtr OE ma nawet specjalne nacięcia).
Skręcamy pokrywę i gotowe

Teraz możemy włączyć klimę, poczuć świeży zapach i cieszyć się z dobrze wykonanej roboty


Czas potrzebny na wykonanie operacji - 45-60min (z przerwami)
Trudność 2/5 (średnio łatwy).
PS. Nie zalecam wstrzykiwać pianki gdy jest założony filtr - możemy go przemoczyć, a z śmieci które są na nim mogą zrobić bagno. Odgrzybianie bez wymiany filtra moim zdaniem mija się z celem, bo po co nam czysty parownik skoro 1cm od niego będzie brudny filtr ?